Wrażenia z PGA oraz GIC – 2023

Bilety na poniższe wydarzenia otrzymałem w prezencie

Tak na początek

6-8 października po raz pierwszy udało mi się odwiedzić Poznań Game Arena oraz Game Industry Conference. Były to zdecydowanie aktywne dni, było bardzo dużo rozmów z ciekawymi osobami, ogrywania intrygujących gier, słuchania konferencji oraz jeszcze więcej rozmów. Nie było momentu bym mógł powiedzieć, że się nudzę, a wracając pociągiem do domu co chwilę przypominały mi się kolejne stanowiska, których odwiedzenie planowałem, ale wypadło mi to z głowy. W skrócie był to bardzo udany wyjazd.

Poznań Game Arena (PGA)

A jak z grami na PGA? Było różnorodnie, choć osobiście brakowało mi większej ilości indyków. Był za to zasyp gier wysokobudżetowych, chociażby Phantom Liberty, Assassin’s Creed Mirage, Super Mario Bros. Wonder, Tekken 8, S.T.A.L.K.E.R. 2, Forza Motorsport i nie tylko. Wiele z tych tytułów, ukrywać nie będę, ominąłem. Wiele z nich już ukończyłem lub mam w planach ich zakup. Albo tak jak w przypadku Stalkera 2 odrzuciła mnie kolejka. Skupiłem się, więc na grach, które nie poznałem, nie grałem w ich dema oraz nie miały jeszcze premiery. Poniżej zebrałem najciekawsze gry, które wpadły mi w oko:

  • The Thaumaturge – Jeśli miałbym jakoś określić tę grę powiedziałbym, że to Gamedec połączony z Dziadami (część 3). Mamy, więc RPG w rzucie z góry skupionym na trzech elementach: narracja, eksploracja, walka turowa. Narracja zapowiada się ciekawie, eksplorację przeprowadzamy z pomocą wzroku detektywistycznego, a w walce wspomagają nam przyzwane demony zwane w grze Salutorami. Jest to bardzo ciekawa mieszanka i po ograniu gry czekam po prostu na więcej. Jedyny problem jaki znalazłem z produkcją to zdarzające się problemy w animacjach postaci. Mimo wszystko, uważam, że zapowiada się kolejny świetny polski tytuł na ten rok.

Premiera – 5 grudnia | Demo jest dostępne na Steamie | Steam (link do strony gry)

  • Ghostboy – Produkcja ta choć miała jeden z najmniejszych stoisk na PGA wpadła mi w oko dzięki prześlicznej bajkowej oprawie graficznej. Okazała się bardzo przyjemny węgierskim tytułem z gatunku tower defense, za którego produkcję odpowiadają cztery osoby. Dodatkowo produkcja ma także fabułę, która porusza nie łatwy temat żałoby po śmierci dziecka. Jak jednak duże ma ona znaczenie dla samej gry, ciężko powiedzieć po samym demie.

Premiera – brak | Demo jest dostępne na Steamie | Steam

  • Bearnard – Miś, karty, łuk oraz walka turowa, czego chcieć więcej? Bearnard jest produkcją tworzoną przez Michała Wiklińskiego (znanego chociażby z podcastu Forumogadka) oraz grupę osób, które wspomogły go przy stronie audiowizualnej tytułu. A jak się gra owym misiem? Bardzo przyjemnie, bajkowa grafika potrafi jednak zmylić, nie jest to “samograj”. Gra szybko i gładko przedstawia zasady i daje możliwość kombinowania tak posiadanymi przeróżnymi kartami, aby móc pokonywać przeciwników, którzy stają nam na drodze. Najmocniejszą stroną gameplayu, która daje najwięcej funu to ilość możliwości podejścia do jednego starcia. Kocham gry z kartami i to się chyba nigdy nie zmieni.

Premiera – brak | Steam

  • Showgunners – Jest to tytuł, który co prawda wyszedł w maju tego roku. Co więcej, wiedziałem o jego istnieniu i chyba nawet pisałem o nim. Mimo wszystko totalnie mi on znikł z radaru do ogrania, niewykluczone, że po prostu przez nadmiar innych gier. I przyznam, że zaskoczył mnie na PGA. Kupił mnie swoim mięsistym audio, taktyczną walką inspirowaną X-COMem oraz stylizowaną grafiką. Produkcja osadzona jest w świecie Cyberpunkowym z perspektywą w rzucie izometrycznym. Na samym początku gra bardzo skojarzyła mi się z Midnight Fight Express, które jest z całkiem innego gatunku, ale też ma stylizowaną grafikę, cyberpunk i podobny brudny punkowy vibe. Teksty w grze też mi się kojarzą z tą produkcją. Jest to tytuł warty uwagi, zwłaszcza, że jest już dostępny.

Premiera – już dostepne | Demo jest dostępne na Steamie | Steam

  • Yet Another Fantasy Title – Produkcja zbudowana na satyrycznym przedstawieniu gry fantasy. Humorem gra stoi, a oprócz tego ze względu na perspektywę i poruszanie się w niej kojarzy się z GTA 2. Jak szybko jednak można zauważyć, fantasy jest tu zakorzenione naprawdę mocno, a wyciągane żarty są niemal prosto z piwnic graczy papierowych RPGów. Chociażby mag Grindalf z wielkim piwnym brzuchem jak i nosem mówi z jaką grą mamy do czynienia. Minus jaki wspomnieć muszę to niewygodne sterowanie, ciężko wyłapać kierunek ciosów i gdzie się kończą hitboxy.

Premiera – 2024 | Steam

  • Ghostrunner 2 oraz The Invincible – Wymieniam oba te tytuły razem, ponieważ w dema tych gier miałem okazje już sprawdzić jakiś czas temu na Steamie, ale dostępne były też na PGA. A jako, że zapowiadają się na prześwietne produkcje to uznałem, że warto o nich przypomnieć. Dema zostały po PGA udostępnione na Steamie.

    Pierwszy tytuł to sequel w stylu – to samo, ale więcej i lepiej. I sprawdza się to wyśmienicie. Mięsiste ciachanie kataną, spowalnianie czasu i teraz w nowej odsłonie także motor dają ogrom adrenaliny. A także trochę pola do popisu na nasze planowanie kolejności zabójstw.

    Druga wspomniana produkcja to kosmiczny Firewatch głęboko zanurzony w klimacie retrofuturyzmu. Oczywiście czerpiący wiele z książki Stanisława Lema o tym samym tytule. Zobaczcie zwiastun, demko i klimat was po prostu pochłonie.

Premiera – 27 października | Demo jest dostępne na Steamie | Steam

Premiera – 6 listopada | Demo jest dostępne na Steamie | Steam

Game Industry Conference (GIC)

Jeśli ktoś nie wie jest to wydarzenie dziejące się tuż obok PGA. To tutaj można spotkać najwięcej deweloperów, spytać ich o pracę, posłuchać przeogromnej ilości konferencji (i to takie na światowym wręcz poziomie) oraz porozmawiać z osobami, które chcą wejść w branżę gier lub są z nią blisko związane. Nie jest to więc miejsce dla każdego, a zdecydowanie dla osób siedzących już w branży w pełni lub chociaż jedną nogą.

Ciężko opisać w skrócie to wydarzenie. Dzieje się w nim bardzo wiele, a do tego jest różnorodnie. Najlepiej chyba podsumować go przez jego atmosferę, multum przyjaznych ludzi z jednego środowiska, którzy dzielą się swoim doświadczeniem. A to wszystko zanurzone dodatkowo w pomruku dokonywanych biznesów. Z samego GICa wyszedłem napełniony motywacją i z kilkoma już pomysłami na mój dyplom na ukończenie studiów. Miałem też okazję podpytać kilku deweloperów o stosowanych w ich studiu programach czy o to jak wygląda u nich rekrutacja. GIC to świetnie spędzony czas przy bardzo wartościowych spotkaniach, dyskusjach i panelach.

Na GICU w tym roku łącznie było ponad 3200 uczestników, którzy odwiedzić mogli 150 paneli w ciągu 4 dni. Zdecydowanie jest to jedno z najlepszych wydarzeń, aby móc poznać bliżej branżę, zdobyć kontakty czy poszukać pracy w gamedevie.

Tak na koniec

Na końcu chciałbym podziękować każdej osobie z którą przybiłem piątkę i chwilę pogadaliśmy. Były to dla mnie najlepsze momenty tego wyjazdu. Wiele czasu spędziłem miło przy stanowiskach Gram.pl oraz Bettter. Gaming Agency, dzięki wam i za to! Ogromne podziękowania także dla Grzegorza Ochmańskiego z AWS for Games za pomoc w otrzymaniu biletu na GIC.

Spodobał ci się artykuł?

Możesz wesprzeć mnie na stronie buycoffee.to/rauqk i postawić kawę.
Zawsze ubarwi mi to dzień i zmotywuje do dalszego pisania.