TOPKA 2024 – Osobiste spojrzenie na 2024 rok w grach

WSTĘP

Zapraszam na moje osobiste podsumowanie 2024 roku. Znajdziecie tutaj: moją topkę gier z 2024 roku, odkopane dwie produkcje
z mojej kupki wstydu, mały bonus oraz oczekiwania na 2025 rok.

TOP 5 GIER 2024

Ważne: Kolejność tutaj nie jest żadnym wyznacznikiem jakości gier, określa ona jedynie, które produkcje bardziej zaznaczyły swoją obecność, gdy wspominam ten rok. Każdy z Was znajdzie tu swoich ulubieńców.

Prince of Persia The Lost Crown

Największe zaskoczenie 2024 roku i to już na samym jego początku. Metroidvania jakich mało! Wyzwanie dla palców podczas wymagających momentów oraz cudowne uczucie eksploracji bogatego i różnorodnego świata. Według mnie jest to najlepsza gra z tego gatunku, zaraz po Hollow Knightcie. Idealna produkcja na wydłużający się czas w wyczekiwaniu Silksonga (to ten rok prawda? PRAWDA?). To również przykład tego, że tam gdzie zarząd da przestrzeń na włożenie trochę serca, Ubisoft potrafi robić świetne gry (których nie umie sprzedać, a następnie oddział rozdziela zespół do innych teamów….eh).

Balatro

Prosty w zamyśle i wciągający jak bagno niezależny rogalikowy “poker” skupiony na budowaniu talii. Ale nie bój się, nie musisz znać pokera, by uzależnić się od tej gry. Ten niesamowity narkotyk ma to do siebie, że wciąga pomimo braku doświadczenia w karciankach, rogalikach czy grach taktycznych. Dostajesz po prostu do ręki talię, jokery z unikatowymi umiejętnościami i graj muzyko (a w zasadzie jeden jedyny utwór w różnych wariacjach)! Teraz czas zbijać jak najwięcej punktów przez dłuuugie godziny. Polecam! (napisał Paweł Kiełtyka po 2 dniach odwyku od Balatro) (Korektor dalej gra w Balatro) 

Indiana Jones and the Great Circle

Produkcja nie bez rys, ale… za to jest najlepszą w historii adaptacją filmową w grach. Duch srebrnego ekranu odczuwa się niemal wszędzie i niesamowite jak Machine Games sobie z tym poradziło. Animacje, walka, gameplay, fabuła, humor i postacie – wszystko w najmniejszym detalu wciąga nas w znany świat Indiana Jonesa. Chociażby bardzo filmowa i komediowa w swej nieporadności walka wszystkim co wpadnie pod rękę (patelnia, łapka na muchy, gitara do wyboru do koloru!). Nie mówiąc już o poziomie zachowania wiernego przedstawienia Indiany poprzez dialogi, gesty i mimikę. Machine Games wykorzystuje wszelkie sztuczki, aby podbić immersyjną poprzeczkę i w pełni zanurzyć nas w …Tu tu tu tuuu tu tu tuu, tu tu tu tuuu tu tu tu tu tu.

Helldivers 2

Witajcie w przerysowanym świecie, gdzie życie jednostki poszło w cień, a najjaśniejszym punktem są hasła “Wolność”Demokracja” oraz “Poświęcenie”. Studio Arrowhead, podobnie jak Machine Games, odnalazło najważniejsze czynniki znaczące dla świata i przełożyło je na gameplay. W ten sposób dostaliśmy produkcję, gdzie o śmierć jest łatwo z każdej możliwej strony (także tej z przyjaznej ręki), zagrożenie przytłacza nas hordami, a nasz celownik w emocjonujących momentach staje się nieposłuszny i lata na wszystkie strony. Witaj na wojnie żołnierzu!

Felvidek

Humorystycze 3-4 godzinne RPG o czeskim rycerzu alkoholiku w oryginalnej oprawie graficznej. Świetna niezależna produkcja, która przypomina mi swoje gimnazjalne sesje RPG z Warhammera Fantasy. Mamy kultystów, przedziwne potwory i porąbany humor. Bardzo unikatowe doświadczenie growe, warte poznania.

Bonus 1: Baldur’s Gate 3

Rozgrywka rozpoczęta w dniu premiery, ale zakończona w połowie 2024 roku. Po 140 godzinach pierwszej (i nie ostatniej) przygody w grze Larianów wiem jedno. To gra unikat, druga taka nigdy nie powstanie, a i na lata pozostanie królem w budowaniu relacji z innymi bohaterami oraz otwartości, jaką oferuje. Baldurek wpadł idealnie w moje zapotrzebowanie na gry RPG i stał się jedną z najważniejszych dla mnie produkcji, jakie miałem okazję doświadczyć. A wkrótce z nowym patchem (będzie photomode!) zapewne znów do niej powrócę do rozpoczętej już drugiej rozgrywki.

Bonus 2: Red Dead Redemption 2

Jak już mamy Baldura, to weźmy coś równie mocnego – RDR2. Aby w pełni docenić tę produkcję potrzeba dojrzałości, cierpliwości i miłości do jego świata. Przede wszystkim właśnie do świata, bo trzeba w niego wejść całkowicie. Tę grę należy doświadczać, nie tylko w nią grać. Znalezienie takiego momentu zajęło mi 3-4 lata od rozpoczęcia przygody. I cieszę się z tego. Ogromnym błędem byłoby porzucenie możliwości poznania najżywszych (co ważne, rozwijających się wraz z przygodą) postaci jakie miałem okazję spotkać w tym medium. A także pewnego dialogu, który zapadnie mi w pamięć chyba do końca życia … “I’m afraid”

Bonus 3: Steam Deck

Od premiery Steam Decka zbierałem się by go zamówić. Teraz, listopadowy zakup jest dla mnie małą gamingową rewolucją. Sięgam po niego niemal codziennie i daje mi ogromną dawkę swobody kiedy, w co i gdzie chce grać. Coś, co miał mi dać Switch, ale w tym przypadku coś nie „kliknęło”. Na większe podsumowanie jest chyba za wcześnie, zobaczę jak nowa forma grania przetrwa próbę czasu. Na razie jestem jednak więcej niż zadowolony ze sprzętu Valve.

PODSUMOWANIE 2024 ROKU

Jaki to był rok? Na pewno spokojniejszy od 2023 roku, co akurat mnie cieszy. Mimo natłoku prywatnych spraw, miałem przestrzeń, by móc ukończyć Red Dead Redemption 2 oraz Baldura, a i zagrać w najważniejsze w mojej opinii premiery 2024 roku. Według moich wyliczeń zagrałem w 76 gier, a ukończyłem 15.

W tym wszystkim brakowało mi jedynie jednej gry w którą się zanurzę na cały rok i będę systematycznie raz na 1-2 miesiące wracał. Przez ostatnie lata był to Overwatch, The Elder Scrolls Online oraz Cywilizacji VI. W tym roku mocno jednak skakałem z kwiatka na kwiatek. Mam szczerą nadzieję, że nowa Cywilizacja dowiezie i to ona, stanie się moją nową grą tego typu. A jak już mówimy o 2025 roku…

OCZEKIWANIA NA 2025 ROK

Patrząc na premiery trwającego roku trzeba przyznać, że możliwa jest powtórka z 2023 roku – rok przepełniony hitowymi produkcjami, które będą walczyć o naszą uwagę. I nawet nie myślę tutaj o GTA VI, ta seria jakoś nigdy nie przyciągnęła mnie do siebie. Na co czekam w takim razie?

Z wypiekami na twarzy spoglądam w kierunku zbliżającej się premiery Civilization VII oraz równie mocno, niezmiennie trzymając się wątłej nadziei o niedługiej zapowiedzi „premiery”, Silksonga.

Dodatkowo, do kolekcji wyczekiwanych premier trafia sporo RPGów, ten rok może być rajem dla fanów tego gatunku. Już w lutym zadebiutuje Kingdom Come Deliverance 2, które klimatem mnie pociąga lecz straszy mechanikami. Również w tym miesiącu przypada premiera Avowed. Mam nadzieję, że gra Obsidianu zaoferuje przednią historię oraz przyjemny, lecz nie wydłużony na zbyt wiele godzin, gameplay. W tym roku rzekomo ma się również pojawić Fable, choć tutaj czuję pewne wątpliwości co do roku wydania. Wygląda to jednak świetnie. Chciałbym sięgnąć po wszystkie te gry, choć pewnie nie wszystkie będę miał okazję na premierę.

Na koniec, przypomnę również o Replaced, pięknej cyberpunkowej pikselartowej produkcji 2,5D. Jestem też bardzo ciekaw, co ugotuje Kojima z Death Stranding 2: On the Beach. Tutaj jednak mi się specjalnie nie śpieszy . Wciąż jestem w trakcie przygody w pierwszej części oraz zamierzam czekać na port na PC. (Korektor od roku wypomina Rauqk`owi, aby ten w końcu przeszedł jedynkę. Jest to jednak walka z wiatrakami)

To chyba już wszystko. Podsumowanie dopełnię jedynie nadziejami, że aktualny i jak na razie jeszcze względnie nowy rok łagodniej potraktuje gamedevowe studia. Trzymam za to mocno kciuki i nie zamierzam puszczać. Bo to, że pojawiają się nowe świetne gry nie mam wątpliwości. Branża nie lubi nudy i mimo prób przyporządkowania wszystkiego pod zarabianie pieniędzy, kreatywność nadal tutaj żyje, Balatro i Baldur tego przykładem. Dobrego roku!

Korekta: Kamil 'Skryba’ Biskupik

Spodobał ci się artykuł?

Możesz wesprzeć mnie na stronie buycoffee.to/rauqk i postawić kawę.
Zawsze ubarwi mi to dzień i zmotywuje do dalszego pisania.