Halo: Combat Evolved – pierścionek XBOX`a | Kamil Biskupik

Poniższy artykuł został napisany przez Kamila 'Skrybę’ Biskupika. Serdecznie zapraszam na jego instagrama (link), gdzie przeczytać można fragmenty jego opowiadań. – Paweł 'Rauqk’ Kiełtyka

Wstęp

Choć seria Halo nie jest szczególnie znana w Polsce (w końcu, większość została tu wychowana na PlayStation i PC) to uważam, że niesprawiedliwym byłby brak jakiegokolwiek artykułu o niej. Mimo wszystko, jest to seria, która potrafiła sprzedawać kolejne konsole Microsoftu oraz była pokazem technologicznym danego sprzętu. Do tego kult, który się wokół niej narodził jest widoczny na każdym kroku, bo chyba słynny motyw przewodni serii zna już każdy. Dlatego więc, wysyłam Was na pierścieniowy świat, abyście poznali początki tej serii. Bo co jeśli Wam powiem, że początkowo seria miała pojawić się jedynie na Macu i wcale nie być FPS`em? Zaciekawieni? To zapraszam!

Halo: Combat Evolved

RTS i małpie orzechy

Mamy rok 1998, Bungie właśnie wypuściło swoją kolejną część Myth, czyli strategii czasu rzeczywistego. W tym momencie stwierdzili, że co jeśliby zmienić fantasy na sci-fi? W końcu, Starcraft i jemu podobne świetnie na tym wychodziły. Zabrali się więc do pracy, aby stworzyć nowego RTSa, którego nazwa robocza brzmiała Armor. Nazwa ta zbyt długo nie przetrwała, bo nie chciano, żeby weszło to w konflikt z już istniejącą produkcją. Tak więc, zmieniono to na „Monkey Nuts”. Dziwne prawda? Jason Jones też tak stwierdził, bo nie chciał mówić swojej mamie, że pracuje nad grą z takim tytułem. Teraz projekt nazywał się „Blam!”.

Bardzo im zależało, aby gra cechowała się ciekawą fizyką jazdy. Stworzono więc samochód Warthog, którym można było jeździć po rozbudowanym terenie. W trakcie testów odkryli, że gracze lepiej się bawią będąc coraz bliżej akcji, więc kamera została tak bardzo zbliżona, że w końcu gra stała się strzelanką z trzeciej osoby. Co ciekawe, pomysł na RTS w świecie Halo ostatecznie zatoczył koło w postaci serii Halo: Wars!

Wczesna wersja, gdy Halo było jeszcze RTS`em o nazwie Armor

Jeszcze na przełomie 1998 i 1999 roku zespół Halo liczył tylko osiem/dziewięć osób. Co prawda gra była już w pełni przekonwertowana na tryb trzecioosobowy, ale ogólnie wyglądało to dosyć biednie. Produkcja posiadała jedynie jeden karabin maszynowy, który potrafił również wystrzeliwać granaty oraz łódkę do przemieszczania się po mapie. Mimo wszystko zespół bardzo dobrze się bawił. Przygotowali tryb deatmatch 4v4, w którego potrafili zagrywać się do wieczora zamiast pracować. Czas jednak zbliżał się nieubłaganie do pokazów Macworld Conference & Expo, które miały się odbyć 21 lipca 1999 roku. Gra dalej była w swojej roboczej nazwie „Blam!”. Bungie wraz z drugą firmą próbowali wymyślić jakąś chwytliwą nazwę. Padały takie propozycje jak „Red Queen”, „Resonance”, „Free Fall” czy „K3”. A to i tak nie jest nawet połowa pomysłów. Ostatecznie zatrzymano się na nazwie „Covenant”, co odnosiło się do głównej, wrogiej frakcji kosmitów. 

Nie wszystkim jednak przypadł ten pomysł, bo jeden z artystów – Paul Russel – nazwał go głupim i zaproponował „Project: Halo”. Zdania były w większości negatywne. Uważali, że brzmi to zbyt religijnie i nie nadaje się na strzelankę. Miało się to zmienić po tym, jak Russel stworzył koncept logo i wtedy nazwa została zatwierdzona. Tak oto, przywitaliśmy Halo.

Pierwsze koncepty logo Halo przygotowane przez Paula Russela

Cofnijmy się jednak o parę miesięcy. Do E3 1999, które odbyło się w maju. To tam pierwszy raz pokazano Halo, ale odbyło się prywatnie dla wybranych dziennikarzy. Jak to wspomina Marty O`Donnel:

„Mieliśmy zamiar pokazać grę za zamkniętymi drzwiami na targach E3 w 1999 r., przed publicznym debiutem gry na Macworld w lipcu. Każda prasa, która chciała to zobaczyć, musiała podpisać absolutną umowę o zachowaniu poufności. A to wywołało większy szum niż cokolwiek innego, ponieważ prasa mówiła: Tytuł z E3, który naprawdę nam się podoba, to coś od Bungie, o czym nie możemy rozmawiać. Naprawdę nas to przygotowało na to, że mogliśmy zrobić furorę, pokazując to Steve’owi Jobsowi.”

Steve Jobs zapoznał się z demem nowej produkcji Bungie dwanaście dni przed oficjalnym ogłoszeniem na Macworld. Mało czasu co nie? Wersja ta została pokazana nie na Macu, tylko PC, bo OpenGL na nowym sprzęcie Apple jeszcze nie było gotowe. Co jeszcze gorsze, okazało się, że na Macu nie działa dźwięk z gry, więc kazano Marty`emu O`Donnelowi w kilka dni stworzyć muzykę, którą odtworzą na CD podczas pokazu. Płyta z gotowym motywem została wypalona jedynie dzień przed Macworldem. Podczas samej prezentacji Jason Jones wygląda na wyraźnie zdenerwowanego i to słusznie, bo w każdym momencie cały pokaz może stać się kompromitacją. Tak się na szczęście nie stało. Halo po raz pierwszy zostaje zaprezentowane szerokiej publiczności wraz z legendarnym już motywem przewodnim.

Przybycie Microsoftu 

Halo jest naprawdę gorącym tematem w tych czasach, lecz nie niweluje tego co dzieje się za kurtyną. Pamiętacie jak na początku wspomniałem o Myth II? Nie dość, że gra nie sprzedawała się zbyt dobrze, to jeszcze posiadała błąd, przez który musieli ją wycofać z rynku do naprawy. Problemy te doprowadziły do współpracy Bungie z Take Two. Ogłoszono wtedy, że produkcje studia pojawią się również na konsolach. Zbiegło się to w czasie z szukaniem przez Microsoft gier do ich nadchodzącej konsoli XBOX. Ed Fires, który był ówczesnym szefem Microsoft Game Studios, dowiedział się o problemach twórców Myth II. Trzy firmy – Bungie, Rockstar i Microsoft – spotkały się razem w styczniu 2000 roku, aby omówić ewentualne przejęcie studia. Dalej jednak Bungie miało współpracę z Take Two, więc dogadano się tak, że wszystkie poprzednie produkcje trafią do TT, a sama firma i Halo dostanie się Microsoftowi. W ten sposób dokonano zakupu za 30 milionów dolarów. Gra została pokazana podczas E3 w 2000 roku. Warto dodać, że niedawno doszło do gigantycznego przecieku, dzięki któremu został odkryty grywalny build z tej prezentacji oraz wiele prototypowych broni. 

Gra została też przemianowana na Halo: Combat Evolved. Samemu Bungie nie za bardzo się to spodobało, ale nie mieli zbyt wiele do gadania. Zwiększono też zespół, który miał się zajmować tytułem. Teraz do niego należało czterdzieści osób. 

Produkcja zaczęła ewoluować. Kolejny raz zmieniono kamerę, która nie była już z trzeciej osoby, tylko z pierwszej. Na potrzeby łatwiejszej obsługi kontrolera gracz mógł trzymać jedynie dwie bronie i przełączać się między nimi. Niestety, produkcja Halo nie obyła się bez żmudnego crunchu. 90% gry zostało stworzone w ciągu ostatnich dziewięciu miesięcy przed premierą. Ostatecznie produkcja ujrzało światło dzienne 15 listopada 2001 roku. 

Podróż Master Chiefa

Lecz o czym było to całe Halo? Jaka historia została pokazana graczowi? 

Mamy XXVI wiek, gdzie ludzkość staje w obliczu zagłady ze strony potężnego sojuszu obcych ras, znanego jako Przymierze (Covenant). Gracz wciela się w postać Master Chiefa, cybernetycznie ulepszonego superżołnierza, który wraz z zaawansowaną sztuczną inteligencją o imieniu Cortana, podejmuje się misji odkrycia tajemnic starożytnej struktury w kształcie pierścienia, zwanej Halo.

Historia rozpoczyna się na pokładzie statku kosmicznego UNSC „Pillar of Autumn”, który po zniszczeniu planety Reach przez siły Przymierza, dokonuje skoku w nadprzestrzeń, aby uniknąć całkowitej anihilacji. Po wyjściu z nadprzestrzeni załoga odkrywa tajemniczy pierścień Halo, jednakże nie ma czasu na jego badanie, gdyż statek zostaje zaatakowany przez flotę Przymierza. W obliczu nieuchronnej porażki, kapitan Jacob Keyes decyduje się na awaryjne lądowanie na powierzchni pierścienia, mając nadzieję na zorganizowanie oporu i odkrycie tajemnic tego miejsca.

Przebudzenie Master Chiefa na początku gry

Na powierzchni Halo, Master Chief wraz z ocalałymi marines prowadzi działania partyzanckie przeciwko siłom Przymierza, starając się zdobyć przewagę i zrozumieć cel istnienia pierścienia. Podczas jednej z misji ratunkowych, Chief infiltruje statek Przymierza „Truth and Reconciliation”, aby uwolnić pojmanego kapitana Keyesa. W trakcie eksploracji pierścienia odkrywają oni „Cichego Kartografa”, starożytną mapę, która prowadzi ich do sterowni Halo.

W miarę postępu misji, Master Chief odkrywa przerażającą prawdę o pierścieniu. Halo nie jest jedynie starożytną strukturą, ale potężną bronią zdolną do zniszczenia całego życia w galaktyce. Jej pierwotnym celem było powstrzymanie rozprzestrzeniania się pasożytniczej rasy znanej jako Flood, która infekuje i przejmuje kontrolę nad innymi formami życia. W obliczu tego zagrożenia, Master Chief i Cortana podejmują decyzję o zniszczeniu Halo, aby uniemożliwić Przymierzu lub komukolwiek innemu wykorzystanie jego niszczycielskiej mocy.

Kulminacją kampanii jest powrót na uszkodzony „Pillar of Autumn”, gdzie Master Chief inicjuje przeciążenie reaktorów statku, co prowadzi do gigantycznej eksplozji, niszczącej pierścień Halo. W ostatnich chwilach przed detonacją, Chief i Cortana uciekają w myśliwcu, obserwując zniszczenie pierścienia i mając nadzieję na przyszłość ludzkości. 

Wielka mapa świata pierścienia

Rozgrywka 

Jak już wcześniej pisałem, Halo było grą pierwszoosobową. Gracz miał do dyspozycji wiele rodzajów broni, zarówno te ze strony ludzkiej jak i rzemiosła Przymierza. Mógł jednak trzymać tylko dwie, długą i krótką. Master Chief jest wyposażony w energetyczną tarczę, która absorbuje obrażenia od broni i uderzeń. Po jej wyczerpaniu postać staje się podatna na obrażenia, które redukują pasek zdrowia. Tarcza automatycznie regeneruje się po krótkim czasie bez otrzymywania obrażeń, natomiast zdrowie można przywrócić za pomocą apteczek rozmieszczonych na poziomach.

Głównymi przeciwnikami są siły Przymierza, składające się z różnych ras obcych, takich jak Elity z regenerującymi się tarczami energetycznymi, Grunty – tchórzliwe istoty często uciekające bez dowódcy, Szakale z trwałymi tarczami energetycznymi oraz Łowcy – potężne stworzenia z grubym pancerzem i potężnymi działami plazmowymi. W późniejszych etapach gry pojawia się również pasożytnicza rasa Flood, zdolna do infekowania innych form życia. Ciekawą mechaniką, która została zaimplementowana do AI są granaty. Otóż są one bardzo potężną bronią w Halo, dlatego pewnie będziesz chciał je rzucić w mocno opancerzone Elity, co nie? Gdy granat plazmowy przyklei się do niego ten zacznie do ciebie biec, aby dokonać kamikadze. Grunty za to, jak to wspomniałem, są tchórzliwe. W momencie gdy to one dostaną, będą chciały pobiec w panice do reszty zespołu, aby im pomogły, co oczywiście kończy się niepowodzeniem i wysadzają siebie i swoich kolegów. 

Pamiętacie jak mówiłem, że twórcy na początku bardzo chcieli dodać pojazdy, aby pochwalić się fizyką jazdy? Jednym z kluczowych elementów gry jest różnorodność dostępnych pojazdów, od opancerzonych jeepów po latające maszyny obcych, które gracz może kontrolować. Podczas korzystania z pojazdów, widok przełącza się na perspektywę trzeciej osoby dla kierowców i operatorów broni stacjonarnej. Interfejs gry zawiera również „czujnik ruchu”, który wykrywa poruszających się sojuszników, wrogów oraz pojazdy w określonym promieniu od gracza. Graczowi często towarzyszą marines UNSC, którzy wspierają w walce, obsługują wieżyczki lub zajmują miejsca pasażerów w pojazdach. 

 

Surowość świata Halo

Pierwsze Halo było dosyć pustą i powtarzalną pod względem stylu grą. W wielu miejscach wręcz sterylną. Dodawało mu to oczywiście ciekawego, obcego i tajemniczego klimatu, ale to wszystko było spodowane crunchem i małym budżetem. 

Powtarzalność elementów architektonicznych, takich jak korytarze czy sale, tworzyły labiryntową strukturę, która może wywoływać uczucie dezorientacji. Monotonia może być jednak interpretowana jako zabieg artystycznym, mającym na celu ukazanie pragmatyzmu i funkcjonalności Forerunnerów. Ich budowle, choć pozornie proste, kryją w sobie zaawansowane mechanizmy i technologie, co w pewien sposób daje pewien kontrast pomiędzy prostotą, a funkcjonalnością. 

 
Pojawiała się jednak jakaś różnorodność. Nie chodziliśmy tylko pomiędzy wzgórzami i w głąb starożytnych struktur. Przykładem jest misja „343 Guilty Spark”, gdzie gracz eksploruje gęste lasy bagienne, charakteryzujące się wysokimi drzewami, bujną roślinnością i mglistą aurą. Zdecydowanie odbiega to od surowych ścian, które w pewnym momencie mogły po prostu nużyć.

 

Multiplayer

No tak. Halo nie samym singlem stało. Zdecydowanie do kultowego statusu tej serii dołożył się aspekt wieloosobowy. Oferował on różnorodne opcje rozgrywki, zarówno kooperacyjne, jak i rywalizacyjne.

Kooperacja:
Gracze mieli możliwość wspólnego przechodzenia kampanii fabularnej w trybie podzielonego ekranu, co umożliwiało dwóm osobom współpracę na jednym ekranie.

Tryby rywalizacyjne:
Gra oferowała pięć głównych trybów rywalizacji:

  • Deathmatch (Slayer): Klasyczna walka „każdy na każdego”, gdzie celem było zdobycie jak największej liczby punktów.

  • Team Deathmatch (Team Slayer): Drużynowa wersja Deathmatchu, w której zespoły rywalizowały o dominację na polu bitwy.

  • Capture the Flag: Drużyny starały się przechwycić flagę przeciwnika i dostarczyć ją do własnej bazy.

  • Oddball: Gracze walczyli o kontrolę nad czaszką (tzw. „Oddball”), zdobywając punkty za czas jej posiadania.

  • King of the Hill: Zadaniem było utrzymanie się w wyznaczonym obszarze mapy przez określony czas, podczas gdy przeciwnicy starali się przejąć kontrolę nad tym miejscem.

Liczba graczy i konfiguracje:
Na jednej konsoli XBOX mogło grać jednocześnie do czterech graczy w trybie podzielonego ekranu. Dzięki funkcji System Link możliwe było połączenie do czterech konsol, co pozwalało na rozgrywkę nawet dla 16 graczy jednocześnie. Tego rodzaju lokalne sieciowe sesje były nowością na konsolach i stały się popularne wśród społeczności graczy.

Brak oficjalnego trybu online:
Warto zauważyć, że pierwotna wersja „Halo: Combat Evolved” na konsolę XBOX nie oferowała oficjalnego wsparcia dla rozgrywki online, ponieważ została wydana przed uruchomieniem usługi Xbox Live. Mimo to, gracze znaleźli sposoby na grę przez internet, korzystając z oprogramowania firm trzecich do tunelowania pakietów sieciowych, co umożliwiało symulację połączeń LAN przez internet.

Wersje na PC i Mac:
Porty gry na komputery osobiste z systemami Windows i Macintosh wprowadziły oficjalne wsparcie dla rozgrywki online, umożliwiając mecze dla maksymalnie 16 graczy. Dodano również nowe mapy wieloosobowe, które nie były dostępne w oryginalnej wersji na XBOX. Należy jednak zaznaczyć, że tryb kooperacyjny został usunięty z tych wersji ze względu na konieczność znaczących zmian w kodzie gry. 

Tryb podzielonego ekranu

Zakończenie

Cytując tytuł pewnego filmu: „Halo jest ważne”. Nawet jeśli nie jest zbyt popularne w naszym kręgu kulturowym, to stało się takie dla społeczności XBOX`a. Od tego momentu seria Halo stała się jedną z najważniejszych serii, które miały być przez długi czas świadectwem tożsamości tej konsoli. Teraz już to zanika, ale samo Halo nigdzie się nie wybiera. Nawet pomimo kontrowersji spowodowanych odświeżoną edycją Master Chief Collection, seria ta dalej żyje i możecie ją poznać na własnej skórze. Mam nadzieję, że spodobał Wam się ten artykuł. Zakładajcie hełm mistrzowskiego szefa i lećcie na świat pierścienia!

Spodobał ci się artykuł?

Możesz wesprzeć mnie na stronie buycoffee.to/rauqk i postawić kawę.
Zawsze ubarwi mi to dzień i zmotywuje do dalszego pisania.